Magdalena Szponar „Pod wodą” to powieść obyczajowa, romans i wydaje się dosyć udana historia, w której nie brakuje dramatyzmu oraz wzruszeń. Od samego początku, lekka i emanująca delikatnością fabuła, zapewne sprawi przyjemność czytania, szczególnie wieczorem.
Tych kilka pozytywnych słów na temat książki, wydaje się w pełni uzasadnione. A bynajmniej ja osobiście tak uważam, gdyż to naprawdę opowieść, która ani nie stresuje, ani też nie wywołuje nadmiernych emocji, co czasem niekoniecznie nam odpowiada.
Magdalena Szponar „Pod wodą”
Główna bohaterka Iga, kobieta, która jest dziennikarką, ma już odpowiedni wiek, do tego, aby w końcu ustatkować swoje życie osobiste na stałe, odnosi sukcesy w pracy zawodowej. Czuje się na tym polu spełniona, tym bardziej że perspektywy jej awansu, są całkiem realne. Poznaje strażaka, mężczyznę o imieniu Olek, który ujął ją swoim urokiem osobistym. Mężczyzny silnego i odważnego, sprawiającego wrażenie, że dokładnie wie, co w życiu chce osiągnąć. I jak łatwo można się domyślić, nawiązuje się między nimi romans, który wydaje się, że może być szczęśliwym życiem dla obojga.
Autorka powieści w sposób wprost uderzający w gusta osób lubiących powieści o miłości przedstawiła treść, która momentami wręcz nas pochłania swoim urokiem. Nie powiem, że to sielanka miłosna, ale gdy czytałem o poszczególnych wydarzeniach pomiędzy zakochanymi, takie podobne odczucie czasem miałem. I dobrze, że nagle, niespodziewanie doszło do kolejnych zwrotów akcji, nie zawsze tych, które były radosne. Bo jest tutaj trochę dramatyzmu, więc nie zatopimy się w „kwiatuszkowym świecie” tylko.
Opisałem poniekąd fabułę, w taki dosyć chaotyczny sposób i wiem o tym, ale po prostu nie przychodziło mi do głowy nic innego. Myślę, że to też odzwierciedla całą treść książki, bo ten chaos uczuciowy, jak najbardziej jest w niej odczuwalny. Co oczywiście wzbudza dodatkowe emocje i nie mamy do czynienia z nudnym schematem miłości.
I powiem szczerze, że bardzo cieszę się, że trafiłem na tę lekturę, bo wreszcie nie musiałem zbyt wiele doszukiwać się jakiś większych myśli zawartych w treści, co zawsze robię, a ostatnio miałem właśnie do czynienia z takimi powieściami, w których często było wiele podtekstów, czy filozofii. Tutaj jest konkretna akcja, historia, która mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości, napisana realistycznie. Jest to obraz, który spodoba się głównie żeńskiej grupie czytelników. Kobiety gustujące w książkach na wieczorowe pory, lekkich, tuż przed snem, chętnie przeczytają perypetie bohaterów „Pod wodą”.
Książkę czyta się jak burza. Poszczególne rozdziały, w szybkim tempie coraz bardziej wciągają nas w wir wydarzeń i tak naprawdę do samego końca co chwilę dzieje się coś nowego. To kolejne zaleta książki. I tutaj muszę od razu nadmienić, że „Pod wodą” to pierwsza część dylogii, zatem mamy do czynienia z dylogią Magdaleny Szponar. Kolejna odsłona historii, którą już teraz mogę zapowiedzieć ot „Nad ziemią” i szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekawy dalszych losów bohaterów.
Magdalena Szponar na Facebook: Magdalena Szponar FB
Książka dostępna: “Pod wodą”
Drugi tom powieści: Magdalena Szponar „Nad ziemią” recenzja