Anna Tywonek „Weronika”. Powieść obyczajowa w dosyć szczególnym tonie, bowiem dotyczy problemów kobiety, której życie nie jest szczególnie kolorowe. Właściwie to podobnie jak w większości z nas. Bohaterka boryka się ze swoimi niepowodzeniami i słabościami.
Anna Tywonek „Weronika”
Niby wydaje się, że to nic szczególnego. Fabuła, która dotyczy życia codziennego, dosyć zagmatwanego, a jednocześnie jakże często spotykanego w prawdziwym świecie. A zatem temat dosyć powszechny, a jednak Autorka przedstawiła losy tytułowej Weroniki, w bardzo ciekawy sposób, który zainteresuje szczególnie grono czytelników płci żeńskiej.
Książka dotyczy trywialnych spraw i te przyziemne sytuacje i wydarzenia, dają nam wiele do myślenia. Skłaniają do refleksji nad tym, co nas osobiście dotyczy, wyzwalają chęć porównania własnego życia, z życiem bohaterki. I to według mnie nadaje głównej wartości tej książce, bo nie jest jedynie rozrywką, ale także może być też trochę pouczająca. Gdy przyjrzymy się dokładniej, możemy odnaleźć nawet sposób na własne problemy i to jakby paradoksalnie. Ale właśnie w pewien sposób ta książka jest taka trochę motywująca do tego, żeby w życiu postępować lepiej. Bynajmniej sam takie wnioski wysunąłem po przeczytaniu książki.
Co jest warte uwagi w książce, to fakt, że została ona napisana takim językiem, który czyta się wręcz ekspresowo. Po prostu płyniemy z każdą kolejną stroną aż do samego końca, nie tracąc przy tym rytmu, nawet gdy zrobimy sobie przerwę. Zatem krótko – język pisany idealny dla niecierpliwych, o ile można w ten sposób to ująć. Ale też jednocześnie bardzo konkretny i pozwalający na dokładne wyobrażenie sobie poszczególnych wątków fabuły.
Myślę, że to jest powieść w sam raz na wieczór, dla rozluźnienia, mimo że dotyczy ona dosyć poważnych tematów, aczkolwiek, jak sami się na końcu przekonacie, jest to po prostu historia z życia wzięta.
Główna bohaterka Wiktoria to kobieta, która boryka się z samotnością, nie może sobie odżałować przeszłości i smutki topi w alkoholu. Raczej nie myśli o tym, że może się uzależnić, czy też traci przez to więcej, niż zyskuje zapomnienia. Oczywiście, jak zapewne się domyślacie, na jej drodze życiowej ktoś się pojawia, co nieco zmienia jej podejście, mimo tego, że wcale nie spieszno jest jej do zmiany stylu życia. Wszystko bardzo ładnie przedstawione, pomimo swojej pozornej prostoty, jeśli chodzi treść, jest jednak wciągające i w pewnym momencie znacznie zaczynamy się angażować w losy bohaterki, a wręcz wczuwać bardzo w jej rolę.
Tempo książki od samego początku nie pozwala nam na nudę i nie ma czytania o cudach wiankach z innego świata. Realizm sytuacyjny jest podstawą tej książki.
Co istotne w tej książce, to to, że porusza ona także społeczne problemy, z którymi borykają się kobiety. Bo akurat kobieta jest główną bohaterką. Jednak takie sytuacje jak problem z alkoholem, czy też niechciana ciąża, to też nie raz wyzwanie życiowe dla mężczyzn. W każdym razie właśnie o tym też przeczytamy, co jest dla Weroniki dużym balastem emocjonalnym, który prowadzi do skrajności.
Książka ujawnia, jak bardzo ludzie mogą być samotni pomimo pozorów, jakie stworzyły się wokół nich. Brak kogoś bliskiego pogłębia zarówno nałóg, jak i też destruktywne myśli, które z czasem nabierają niebezpiecznego realizmu. Zatem można powiedzieć, że powieść ma też trochę w sobie z psychologii.
Z tego, co się dowiedziałem, książka „Weronika” jest debiutancką powieścią Anny Tywonek i myślę, że udaną. Napisana bardzo fajnym językiem, sprawi wiele przyjemności i co najbardziej istotne, nie jest to powieść obyczajowa, w której większość wątków toczy się wokół miłosnych podbojów, czy romansów. Są wspomniane problemy, ale też momentami, czyta się to, jakby była to książka sensacyjna, chociaż nie ma tutaj wiele z tego gatunku. A przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem.
Anna Tywonek na Facebook: Anna Tywonek FB
Książka dostępna: “Weronika”