Ten melodyczny kawałek, to spokój i coś, czego możemy doznać tylko wtedy, gdy czujemy uwielbienie. W tym przypadku jest to oddanie należytego szacunku dla przyrody i świata w ogóle. Ten klimat to piękno i wolność. Spokój ducha i lekkość stanowi o szczęściu, jakie odczuwa artystka, poruszająca pośród otaczających ją wszelkich elementach codzienności, w której się znajduje.

Zresztą wszyscy jesteśmy częścią tego świata i czasem o tym mało mówimy. Warto więc posłuchać tych, którzy właśnie poprzez muzykę trafiają do słuchaczy i wyzwalają w nich tego rodzaju myśli, jak zastanowienie się nad wszystkim tym, co nas otacza, powiedzeniu sobie i innym, że JEST CUDOWNIE!

Blanka Hodurek “Pierwiosnki i mak”

W ten sposób Blanka Hodurek dała nam coś, czego nie zapomnimy i przy okazji możemy się przenieść w “kolory” jakie chcemy. W piosence “Pierwiosnki i mak” mamy tyle sentymentalności i uczucia wolności, że wręcz wpływa to na nas motywująco do działania. Tym działaniem jest podróż. Podróż w takie miejsce, gdzie będziemy całkowicie sobą, wolni i możemy zrobić wszystko to, czego zapragniemy.

I zapewne nie uwierzycie, ale ja sam osobiście znalazłem na chwilę takie miejsce. Wyjechałem na kilka dni w góry i tam oderwałem się od miejskiego życia, a przy okazji natrafiłem właśnie na tę piosenkę. Musiałem o tym napisać… Mam nadzieję, że razem ze mną odpłyniecie w ten cichy świat, a „Pierwiosnki i mak” zostaną z Wami na dłużej.

A o utworze “Pierwiosnki i mak” mówi artystka w ten sposób:

Z wielkim wzruszeniem prezentuję swój drugi singiel pod tyt. „Pierwiosnki i mak”. Utwór, który powstał z czystej potrzeby serca, wdzięczności oraz miłości – wobec natury oraz jej darów. To obcowanie i czerpanie z niej, za każdym razem pozwala mi zachować spokój i wyrozumiałość dla samej siebie. Pomaga spojrzeć na pewne rzeczy z dystansu, zupełnie nieznanej wcześniej perspektywy. Docenić chwilę obecną, cieszyć się najdrobniejszymi rzeczami – słonecznym dniem, cudownością lasów, łąk, czy wspaniałością kwitnących kwiatów.

Znajdźmy miejsce na pauzę... Tak właśnie, jak Blanka Hodurek w swoim utworze.