Weronika Anna Marczak „Rodzina Monet – Skarb”. Zdecydowanie jest to piękna powieść, w której Autorka obdarowała nas wręcz sentymentalnym obrazem młodej piętnastolatki. Książka pochłania nas od samego początku i jej treść wprowadza nas w świat, w którym odnajdujemy wiele trosk, uczuć i poznajemy dosyć dramatyczne losy młodej Hailie.
Weronika Anna Marczak „Rodzina Monet – Skarb”
Jest też tutaj obraz dziewczynki, która tracąc swoją matkę, poznaje z dnia na dzień swoich braci. To stanowi dla niej niemalże szok. Los postąpił tak, że nigdy w życiu nie spodziewała się, że na tak głębokie wody, za młodu będzie rzucona. Ale toteż dla niej niesamowity, pełen tajemnic i nowości świat, który na początku niespecjalnie układał się po jej myśli, a wręcz czuła się bardzo osaczona, czy też ograniczona przez swoje rodzeństwo. Musiała się dostosować do nowych warunków i do zasad, jakimi kierował się jej starszy brat, opiekun prawny oraz pozostali.
No i dzięki tejże sytuacji poznajemy świat nastolatki, nieco buntowniczej, która być może jest grzeczna, jednak nie do końca potrafi się odnaleźć pod pręgierzem swojego rodzeństwa, nowych zakazów, nakazów itd. Mimo że próbuje coś wskórać, to jednak musi się dostosować. Ta jej wewnętrzna głównie walka, to szereg wyrzeczeń i brak poczucia wolności. Czy takie twarde zasady, to dobra metoda wychowania? Ano, to pytanie, to jedno z takich, które być może Wam też się nasunie podczas czytania powieści.
Ale żeby nie było, że mamy tutaj jakąś książkę o wychowaniu tylko, to dodam, że jest tu wiele akcji i gwarantuję Wam, że okładka książki, chociaż pasuje do jej ogólnego zarysu, a szczególnie, powiedziałbym, jest odzwierciedleniem charakteru i postaci głównej bohaterki, to jednak ukrywa pewną tajemnicę, a mianowicie – życie i wątki, które przypominają nieco twardsze powieści rodem z sensacji.
To miłe zaskoczenie przekreśla też to, że męskie grono czytelników, być może nie chcieć przeczytać „Rodziny Monet”, bo pomyśli: „Ech tam, pewnie sama obyczajówka”. A więc nalegam, żebyście sprawdzili, co się tak naprawdę kryje w tej treści. Zdaję sobie sprawę, że poniekąd zdradziłem troszeczkę tajemnicy dotyczącej fabuły, to jednak myślę, że zabawy ani trochę nie zniweczyłem.
Dodam jeszcze kilka słów o głównej bohaterce. Jak napisałem, to piętnastolatka, ale już niestety musiała doświadczyć życia i zapewne wkraczanie w dorosłość, jest dla niej bardzo trudne. To osoba uczuciowa, którą na pewno polubicie. Będziecie jej dopingować cały czas i nie ukrywam, że wzbudzi w Was wiele głębokich emocji.
Wspaniały język pisany, wręcz powiedziałbym, że obrazowy i poprzez dialogi i opisy, Autorka wykreowała świat, który wydaje się nader realny. Właściwie to całkiem przyjemny obraz, mimo że jest tutaj wiele, co nas może irytować. Irytować, bo tak ładnie miało być, pieniądze, duży dom, ogólnie bogactwo i jakieś przygody w szkole. No ale cóż, jak to w życiu zawsze jest, to również w tej książce, nie jest aż tak pięknie, jak na okładce. Co z kolei podsunęło mi na myśl powiedzenie typu „Ubiór nie zdobi człowieka” albo coś podobnego. Obraz zewnętrzny może sugerować, ale w środku jest jeszcze więcej całkiem innego, co mogliśmy przewidywać.
Zapewne książką zainteresują się młodzi ludzie, a i w sumie jej bohaterowie, również są nastolatkami lub młodymi osobami dorosłymi. Dzięki temu wspaniale możemy zrozumieć ich zachowanie, zwyczaje, sposób rozmawiania. Utożsamić się z nimi.
Można by też z książki wywnioskować to, że pieniądze i wpływy mają ogromne znaczenie w życiu. Autorka przedstawiła nam obraz takiej rodziny, w której niczego nie brakuje pod względem materialnym. A jak wygląda sfera uczuciowa, wnętrza ludzkiego? To też musicie sami sprawdzić, a mogę jedynie dodać, że w sposób niesamowicie dogłębny to wszystko zostało w książce przedstawione.
Zanim przeczytałem tę powieść i przyznam się, że trochę zwlekałem, ale nie zawsze ten czas jest wtedy, gdy chcemy, to natrafiłem na rozdanie nagród literackich Empiku i okazało się, że jedną z takich otrzymała Autorka za tę właśnie powieści. Trochę to przyspieszyło, żebym wreszcie zaczął czytać i przyznam, że książka rzeczywiście warta jest tej nagrody.
No i jak widać wyżej, same superlatywy przedstawiłem i przyznam się, że mógłbym dłużej o tym mówić. Dla mnie to zaskakująco dobra lektura, bo nie spodziewałem się tego, co mnie spotka podczas czytania. Brawo! W każdym razie, mimo że książka nie należy do krótkich, to czyta się bardzo szybko, i nawet nie wiadomo kiedy, a mijają kolejne godziny, a my nie jesteśmy znużeni. Być może mówię za wielu, ale jestem pewien, że mam rację.
Sumując. W książce mamy: młodość i życie w szkole, relacje koleżeńskie i przyjacielskie, oczywiście relacje rodzinne, a dokładnie pomiędzy braćmi, bo było ich aż pięciu, a młodą nastolatką, momenty wzbudzające grozę, wątki sensacyjne, dramatyczne, a także jest też trochę romantyzmu i nieśmiałej miłości, bym powiedział. Taki rollercoaster młodzieżowy, w którym jest niemal wszystko.
Naprawdę warto przeczytać i co chyba najlepsze, oczekiwać na drugą część tej powieści, która już się ukazuje pod tytułem „Rodzina Monet – Królewna” Tom 1. A zatem ledwo drugi zapowiadam, a już pewne, że będzie kolejna część.
Aha i na koniec – zakończenie tej książki sugeruje jeszcze większe emocje w kolejnej odsłonie losów Rodziny Monet…
Książka do nabycia: Rodzina Monet – Skarb
Zapowiedź: Kim jest Rodzina Monet – poznaj fenomen Weroniki Anny Marczak