Ann Cleeves „Krzyk czapli” to kryminał i trochę thrillera oraz dramatu psychologicznego w jednym. Książka dla miłośników zagadek dotyczących tajemniczych zabójstw. I nie będzie przesadą, gdy powiem, że to wręcz perfekcyjne pióro tego gatunku.
Mamy tutaj duży wachlarz emocji. Nie brakuje wspomnianej zagadkowości, która jest nasycona szczegółowymi faktami, wręcz nawet żmudnymi do interpretacji. Ale to właśnie stanowi urok tej powieści, bo momentami treść tak wciąga, że stajemy się świadkami wydarzeń i sami próbujemy ułożyć wszystko niczym skomplikowaną układankę.
Ann Cleeves „Krzyk czapli”
Jak dla mnie również język, w jakim książka została napisana, zasługuje na duże pochwały. Poszczególne rozdziały czyta się nadzwyczaj płynnie i wszystko ma pewną strukturę, w której nie gubimy się, a przecież całe te śledztwa w sprawie morderstwa, to jedna wielka niewiadoma. I kolejną sprawą jest to, że akcja przez cały czas toczy się swoim rytmem, nie zwalniając, dostarczając nam kolejnych sytuacji, zbliżających do dosyć ciekawego finału.
Prowadzący śledztwo detektyw Matthew to skrupulatny i poświęcony swojej pracy policjant, który traktuje swoje zajęcie ponad nawet sprawy rodzinne. Jego mąż Jonathan, nie zawsze dobrze znosi ten fakt, ale razem tworzą udany związek. Warto o tym wspomnieć, gdyż w powieściach rzadziej mamy do czynienia ze związkami tej samej płci.
U jego boku Jen, policjantka wiodąca podobne życie, matka dwójki dzieci, kobieta utalentowana, wydaje się ustatkowana emocjonalnie. Bardzo dokładna w prowadzonym śledztwie, na pewno wzbudzająca sympatię czytelnika.
Oboje stanowią zgrany duet i są to postaci, które według mnie zostały wykreowane przez Autorkę idealnie w stosunku do całej treści. Czuć ich profesjonalizm i dzięki temu cała fabuła sprawia wrażenie bardzo realistycznej. Zresztą również dzięki poszczególnym faktom, a dokładniej szczegółom dotyczącym czynności śledczych, mamy takie poczucie wiarygodności.
Książką zapewne zainteresują się miłośnicy zagadek kryminalnych z prawdziwego zdarzenia, gdzie nie ma czasu na sentymenty i uniesienia miłosne, a akcja, intryga to temat, który pochłania w całości. Raczej nie ma tutaj żadnych większych brutalności, czy sytuacji wzbudzających niesmak, wstręt, co czasem ma miejsce w podobnych powieściach. I pewnie nie trzeba ograniczać wiekowo, bo i tak młodsi czytelnicy nie będą zainteresowani.
Nie jestem w stanie dokładnie określić słowami tego, co wywarło na mnie szczególne wrażenie, czy uczucia, ale jest to zapewne klimat, który można określić mianem ponurego i mrocznego. Miałem wrażenie, że czytam dosyć poważną lekturę, bardzo przypominającą powieści na faktach i chyba to główne odczucie co do moich emocji związanych z historią. To po prostu dosyć ”twarda” historia.
Warto też podkreślić, że nie znajdziecie tutaj jakiś dynamicznych akcji, strzelaniny, przemocy, czy innych wątków, które nagle podniosą nam adrenalinę. To skrupulatnie stworzona intryga, przeplatana wieloma wątkami obyczajowymi, które wpływają pozytywnie na całą historię.
Na pewno „Krzyk czapli” można też określić mianem powieści o podłożu psychologicznym. Sam fakt, że niektórzy jej bohaterowie, to osoby z takimi zaburzeniami, sprawia, że możecie spodziewać się treści związanych z zachowaniem ludzkim, jego wadami, pobudliwością itp. Poznajemy ludzi i ich relacje, wzajemne tolerowanie, czy też pogarda. Toteż czasem możemy zastanowić się nad tym, jak jest w rzeczywistości z takimi osobami, czy mamy się ich bać, czy raczej nie myśleć o nich. Ale to taki mój osobisty wniosek.
A sumując, trzeba jeszcze dodać, że czytelnik powinien nastawić się na dłuższe czytanie i bardzo fajnie, bo jest naprawdę co. Całość jest tak skonstruowana, że zapamiętamy z łatwością, gdzie się zatrzymaliśmy i wracając, nie musimy odszukiwać sensu. Poza tym, gdy już ”wejdziemy” w fabułę, to już na dobre i trudno jest się oderwać.
Książka dostępna w: “Krzyk czapli”
Ann Cleeves na Facebook: Ann Cleeves FB
Zapowiedź: Ann Cleeves “Krzyk czapli”