Piotr Krynicki “Zabójca znika w mroku” – powieść z porządną dawką filozofii życiowej, psychologii, kryminału i w ogóle jest to taka lektura, która powoduje, że zaczynamy się zastanawiać nad właściwym podejściem do życia i zwracać uwagę na różne jego aspekty.
Książka w bardzo ciekawy i ironiczny sposób przedstawia świat polityków. Autor trochę wyśmiewa elity rządzące, wytykając im opieszałość, lenistwo, brak zaangażowania w sprawy obywateli, którzy przez urzędników są traktowani dosyć przedmiotowo i bez większego zaangażowania. Jest to ukazane również w sposób humorystyczny.
Piotr Krynicki “Zabójca znika w mroku“
Sama nazwa urzędowa jednostki zajmującej się różnymi działaniami, na rzecz wizerunku polityków jest dosyć dwuznaczna. CUD, to skrót od Centrum Ulepszania Działań, które to zajmuje się różnymi interwencjami społecznymi, analizą wnoszonych wniosków przez petentów, elementami wizerunku rządu i wieloma podobnymi sprawami związanymi z działaniem organów władzy w kraju. Zatem jest ukazany obraz życia politycznego i urzędniczego. Wytykane są różne błędy w działaniu poszczególnych działów, zajmującymi się sprawami obywatelskimi i także partyjnymi, informacjami prasowymi, monitoringiem mediów. Agencja podlega Kancelarii Premiera.
Praca Jana, Konrada, Klaudii, Joanny, to zajęcie, które można by określić mianem obijania się, ponieważ większość czasu, urzędnicy po prostu udawali, że coś robią. Snuli różne rozmowy filozoficzne, o niczym, rozmawiali na tematy, które nie mają znaczenia, zamiast wykonywać zadania, których w sumie też nie było aż tyle, żeby musieli się jakoś szczególnie wysilać. Autor przedstawia ich wady, czasem naśmiewa się z ich zachowania, co też jest ciekawe, jak się o tym czyta.
W mieście grasował morderca, który uśmiercał swoje ofiary, wykorzystując broń. Broń została skradziona z policyjnego magazynu. Paradoksalnie, była to najnowsza broń, jaką policja otrzymała od rządu. Tym samym autor podkreśla fakt, iż są luki w takich organizacjach państwowych, gdzie panuje nieporządek i można łatwo przywłaszczyć mienie, włamać się.
Broń tą wykorzystuje seryjny morderca, który kieruje się swoimi twardymi zasadami sprawiedliwości. Wymierza on karę innym ludziom, zabijając ich za popełnione przez nich czyny i występki. Tym samym, w książce jest też wyśmiewany wymiar sprawiedliwości. Autor toczy poprzez fabułę dyskusję na ten temat i dosyć krytycznie wskazuje wiele błędów w funkcjonowania takich instytucji jak policja, sądy.
Ukazany jest też słaby system zabezpieczeń dokumentacji państwowych, gdzie łatwo można się włamać drogą internetową i uzyskać tajne informacje na temat projektów, wydatków państwowych i różnych zakupów rządowych.
Książka daje nam wiele do myślenia. Są nawiązania do teorii psychologii, filozoficzne przemyślenia są na porządku dziennym. Jest wiele przemyśleń na tematy życiowe, coś w rodzaju znanego Szekspirowskiego „być albo nie być, oto jest pytanie” i właśnie tematy rozmów pracowników CUD, oscylują według tego hamletowskiego powiedzenia. W książce jest wiele o ludziach różnego pokroju i statutu społecznego, które są ukazywane w sposób czasem bardzo humorystyczny ich świat i racja bytu.
To naśmiewanie się w ogóle z otaczającego nas świata i ludzi wokół, jest dogłębne, sprawia, że mamy do czynienia z głębokimi sentencjami, przemyśleniami i wieloma innymi porównaniami, czy też przenośniami. Życie jest przedstawiane w sposób trywialny, przyziemny i na głównym planie jest krytyka i ironia. Fabułą skłania czytelnika do refleksji i chwilowego zastanowienia się nad sobą i swoją rodziną, znajomymi.
Urzędnicy można by powiedzieć, więcej czasu poświęcają na „dłubanie w nosie”, niż na załatwianiu spraw, które najzwyczajniej ich nie interesują. Właściwie to jest odniesienie do faktycznego funkcjonowania instytucji o charakterze urzędowym. Ukazana jest ich ignorancja wobec problemów społecznych i petentów urzędowych, którzy wiecznie składają różne skargi, na temat funkcjonowania organów państwowych, bądź też po prostu ubiegają się jedynie o jakieś konkretne informacje, a tychże informacji, ciągle nie mogą się doczekać, bo pracownicy urzędowi, niezbyt tym się zajmują.
Uwagę zwraca krytyka kościoła, jest wytykane to, że księża udają jedynie swoją wiarę, często dopuszczają się przestępstw, takich jak molestowanie seksualne, czy próżność.
Poza tym pokazana jest praca policji, osób związanych z praworządnością, wskazane jest ich brak kompetencji i umiejętności do wykonywania powierzonych im zadań.
Jest, najogólniej mówiąc, pełny obraz wszelkich błędów ludzkich w sprawowaniu poszczególnych stanowisk rządowych. Zatem na pewno książka zaciekawi również tych, którzy piastują tego rodzaju. Autor wytyka palcami wszystko to, co się da, by pokazać, jak beznadziejnie działają organy rządzące.
Tło kryminalne, to wspomniane morderstwa. Jest wielu zabitych w krótkim odstępie czasu. Sprawca zabójstw pozostawia charakterystyczne ślady. Mści się za grzechy innych. Morderstwa mają charakter wyroczni, wymiaru sprawiedliwości, kary, której dokonuje przestępca.
Chciałoby się powiedzieć, po przeczytaniu tej lektury: „Jaki rząd, jacy urzędnicy, takie społeczeństwo”, no właśnie i gdzie tutaj szukać winnych tego jednego wielkiego bajzlu społecznego? Człowiek sam musi wymierzać sprawiedliwość tym, którzy znęcają się psychicznie i fizycznie nad swoimi bliskimi? Czy naganne ignoranckie podejście urzędników do zainteresowanych obywateli, nie jest, aby pośrednim namawianiem do łamania przepisów i ogólnych zasad funkcjonowania społeczeństwa?
I wreszcie zastanowienie się nad tym co tak naprawdę jest gorsze, czy zabijanie ludzi poprzez strzał w głowę jako zbrodnia, czy też ignorowanie ludzi, którzy potrzebują pomocy. Takich kilka pytań czytelnik może sobie zadawać i zastanawiać się nad nimi.
Nawet seryjny morderca, nie zmieni człowieka, jedyne co, to osiągnie fakt wywołania poruszenia wśród ludzi, którzy wydawałoby się, bardzo się wszystkim przejmują, trochę się boją, lecz tak naprawdę, mają wszystko w poważaniu, aż do momentu, gdy ich samych nie spotka tragiczny los.
Lektura Piotra Krynickiego zasługuje na uznanie. Książka należy do tych, które powodują, że po jej przeczytaniu, po kilku godzinach, można by napisać jeszcze więcej na temat treści i wrażeń, które zostały wywołane tą fabułą. Daje do myślenia.
Książka do nabycia w księgarni: Zabójca znika o zmroku
Recenzja Emil Kowalski