Małgorzata Garkowska „Wybór matki”. Michalina zasłużyła się odwagą podczas II Wojny Światowej, prowadząc działalność konspiracyjną w szeregach Armii Krajowej. Uratowała dziecko (Julkę), które przygarnęła jako swoje. Chciała odnaleźć jej ojca, mając niewiele informacji o nim.
Małgorzata Garkowska „Wybór matki”
Jednak było to trudne z racji tego, że po wojnie stery polityczne przejęła władza ludowa. Rok 1946. Polska na dodatek, była pod dyktandem Związku Radzieckiego. To były czasy brutalności tajnych służb i ograniczenia wolności. Polacy nadal walczyli, lecz w podziemiu i tym razem z komunistami. Michalina pracowała jako pielęgniarka w szpitalu i tam poznała lekarza Piotra, w którym się zakochała. Zapowiadało się jej szczęście…
Taki zarys fabuły powinien zachęcić czytelnika do przeczytania powieści i jak można się domyślić, mowa w niej o konspiracji i nie tylko podczas drugiej wojny światowej, bo wiadomo z historii, że żołnierze AK i partyzanci, ukrywali się przed ówczesnymi powojennymi władzami komunistycznymi w Polsce.
W książce jest wiele romantyzmu i przedstawiona została miłość bohaterów. W połączeniu z działaniami podziemia stanowi to bogatą fabułę. Odkrywanie tajemnic rodzinnych, korygowanie przeszłości i plany na szczęśliwe życie, to jedne z motywów powieści.
Odnajdziemy tutaj bliskość i obraz uczuć bohaterów, poszukiwanie korzeni rodzinnych i jest też wiele konspiracyjnych wydarzeń. Ponadto zwykłe życie rodzinne nadaje swojskiego charakteru tej książce. Wyczuwa się te relacje rodzinne.
Zresztą treść jest przedstawiona w taki sposób, że sprawia wrażenie przyjaznego opowiadania rodzinnego. Ten klimat, spokojny, aczkolwiek niektóre wydarzenia nie są takie, powoduje, że możemy się odprężyć i poznać ciekawą historię…I…
I nagle…
Bomba. Nie będę zdradzał fabuły, ponieważ pozbawiłbym przyjemności czytania tej powieści…
W każdym razie jak to w życiu bywa, jest nieprzewidywalne, tak i w tej książce mamy coś podobnego. Dramaturgia, to chyba odpowiednie słowo, które można dołączyć do ukazanego wyżej piękna życia. Oczywiście kusi mnie to, żeby zdradzić, co się wydarzy w dalszej części, ale pozostawię ten niedosyt. I tak już ujawniłem rąbek tajemnicy. Po prostu koniecznie trzeba przeczytać tę powieść!
Wrażenie, że wszelkie doznania i reakcje podczas czytania „Wyboru matki”, są… Nie ma tutaj skrajności? No cóż, muszę tak tajemniczo napisać, bo… Są… Później… (trochę mnie zatkało)
Ale może dosyć o fabule, bo miała być recenzja, a nie streszczenie.
Powiem, że autorka „zbiła mnie na kwaśne jabłko„ !? Tak właśnie, bo jak już myślałem, że…, co myślałem o książce i coraz bardziej zbliżałem się do najbardziej istotnych faktów, powoli do końca, to poczułem się, jakbym pod przymusem musiał wziąć zimny prysznic. To zaskoczenie, jak grom, spowodowało, że, no cóż… Byłem w szoku. I przepraszam za te może niepoukładane ostatnie zdania, ale chyba taki nieład w nich, jest moją uzasadnioną reakcją na fabułę.
Ktoś, kto przeczyta książkę, powie, że przesadziłem z tymi odczuciami i opinią, ale ja akurat jestem dosyć wrażliwy i nic nie poradzę, że w pewnym momencie zareagowałem bardzo emocjonalnie i poczułem głęboko, to co się wydarzyło. I myślę sobie tak, że nie jestem wyjątkiem i wielu z Was będzie zaskoczonych tym, co przeczytają.
Aby nieco jeszcze więcej powiedzieć o powieści, a nie tylko budować aurę tajemniczości, powiem, że to naprawdę solidna literatura zarówno pod względem wartości fabularnej, jak i też stylu pisanego i wyrazistości przekazu. Jest dosadna. Dopracowana. Konkretne dialogi, bez bajek.
Wykreowana główna bohaterka, to mistrzowska kreacja, którą można jedynie pozazdrościć. Twarda, a jednocześnie wrażliwa Michalina, jest kobietą waleczną i we krwi ma odpowiednie zasady życiowe. Walczy. Nawet partner Michaliny sprawia wrażenie postaci nietuzinkowej. Mężczyzna, na którego można liczyć. Aura książki, to klimat bardzo, i tutaj mam mały problem z określeniem, jaki, raczej osobliwy i bardzo intymny i prywatny. Książka uderza w serce, wręcz „karci”, o ile można tak nazwać.
Gdybym miał powiedzieć potocznie, tak wprost, bez cenzury – „zajebiście mnie pochlastała ta książka”. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
I już naprawdę na koniec dodam, że miałem trudności, żeby napisać obiektywnie i neutralnie o tej książce, żeby napisać dokładniej, może bardziej fachowo. Nie potrafię chyba, bo to jest treść przez duże T. A takie treści, są trudne do oceny. Nie da się wystawić takiej, która podkreśli pełną wartość „Wyboru matki”.
Zatem
Dziękuję Małgorzacie Garkowskiej za lekturę, której nigdy nie zapomnę i jednocześnie gratuluję…
Autorka na Facebook: Małgorzata Garkowska – FB
Książka dostępna: Wybór matki
Czytaj I tom sagi: Małgorzata Garkowska „Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu” recenzja