Sandra Hendrys „Życie pełne niespodzianek” to obyczajowa powieść w sam raz dla kobiet. Pełna wrażliwości i sentymentów. Taka nasycona prawdziwym, zwykłym życiem. Lektura, którą czyta się lekko i z uczuciem.
Myślę, że ten prosty obraz tej historii, odzwierciedla treść książki. Jak można się domyślić, to powieść, w której podstawowymi motywami są zwykłe życie i chęć bycia szczęśliwym. Niby takie nic skomplikowanego jako fabuła, a jednak dosyć ujmujące wydarzenia, potrafią czytelnika przenieść do świata, jakże bliskiemu prawdziwego życia. A forma, w jakiej zostało wszystko przedstawione, to lekka i łatwo przyswajalna treść, która sprawia uczucie relaksu i spokoju. Mimo że nie wszystko w książce jest piękne i kolorowe, to jednak napawa ona optymizmem i pozwala dosyć ciekawie i dobrze spoglądać na świat.
Sandra Hendrys „Życie pełne niespodzianek”
Takie moje pierwsze wrażenia tuż po zamknięciu ostatniej strony i zapewne nie jestem jedynym odbiorcą, który czuje podobnie. Książka w sam raz na wieczorową porę, potrafi uspokoić przed snem, a i też można się przy okazji nieco rozmarzyć, czy też zapewne ogarną nas wspomnienia z naszego życia.
Zdecydowanie fabuła zainteresuje kobiety, co nie znaczy, że tylko one sięgną po książkę. Jednak ta obyczajowość i poruszone tutaj tematy dotyczą sfery głębokich uczuć i sentymentów. Dodatkowo lekkie pióro Autorki, w pełni przejrzyste w najprostszej postaci, pozwala na całkowity relaks i pełne zrozumienie treści.
Mamy tutaj trochę spraw rodzinnych, zawodowych, ale głównie kobietę samotną, która niekoniecznie wierzy w to, że spotka na swojej drodze życiowej upragnione szczęście i przyzwyczaiła się do cichszego świata, gdzie musi sobie ze wszystkim radzić sama. A już na pewno nie spodziewała się miłości. Czy tak właśnie ma się potoczyć jej los, że ktoś pojawi się w jej życiu i tym samym nieco wywróci jej standardowy styl bycia do góry nogami? Zapewne domyślacie się, że tak, bo inaczej przecież być nie może, jak to w powieściach o takiej tematyce jest.
Jednak mimo że fabuła należy do grona lekkich historii z życia codziennego, w których wiele rzeczy można się domyślać, czy też spodziewać, to jednak w sobie pewien swoisty urok, który swoją indywidualnością po prostu urzeka, wzbudza odpowiedni nastrój i łaskocze serce. Tak bym ogólnie określił obraz fabularny tej powieści.
Zaletą książki jest jej przekaz niesprawiający problemu z odbiorem, nie męczy, nie nudzi i długość historii oraz dynamika akcji, jest przynajmniej jak dla mnie, idealna.
Wszystko toczy się wokół dwóch postaci właściwie. Kobiety i mężczyzny, których łączy samotność, niezbyt radosne życie. Nikola to wrażliwa kobieta, która jednak mimo że sprawia wrażenie twardej, w głębi duszy chciałby, aby jej życie było bardziej urozmaicone, kolorowe. Skrycie marzy, chociaż o tym nie wspomina zbytnio, o własnej rodzinie. I taka okazja, jakby na zawołanie się nadarza, bowiem wszystko zaczęło się od tego, że miała zająć się dziećmi swojej znajomej. Oczywiście poznaje mężczyznę, który wzbudził w niej coś więcej, niż tylko chęć nawiązania bliższej znajomości..
Jeśli ktoś chce zbudować sobie dobry nastrój, niczym skomplikowaną lekturą, to śmiało może sięgnąć po tę książkę. Jest też coś, co ucieszy czytelnika, jeśli mu się spodoba ta historia, ale to już dowiecie się po jej przeczytaniu.
Sandra Hendrys na Facebook: Sandra Hendrys FB
Książka do nabycia: “Życie pełne niespodzianek”
**********
Współpraca z Hydrauliczne młoty i agregaty wyburzeniowe