„Wpadka roku” Gabriela Gargaś, czyli sentymentalna opowieść o życiu. Co w tej książce mnie ujęło?. Ano „Wszystkim tym, które wpadły” – dedykacja dla czytelników na pierwszej stronie. I już poczułem, że być może, poświęcę czas nie na marne. Swoją drogą – ciekawe, że zaledwie kilka słów, potrafi tak od razu, zachęcić do czytania.
Od pierwszej chwili czytania, moją uwagę zwróciła, powiedziałbym „poetycka forma”. Krótkie, jasne zdania nadają tempa tej książce od samego początku.
„Wpadka roku” to opowieść o perypetiach Tatiany, która zaszła w ciąży dosyć niespodziewanie i jak sama to określiła, to była „wpadka”. Kobieta ma ponad 40 lat i dwójkę dzieci, zatem było to dla niej dosyć uderzające w jej życiu. Na domiar tego, jej syn w tym samym czasie, również dowiaduje się, że będzie miał dziecko. Zatem los sprawia, że Tatiana stanie się matką i babcią jednocześnie, niemal w tym samym dniu. I już wtedy można było się spodziewać, że zacznie się ciekawa historia.
Gabriela Gargaś “Wpadka roku”
Książka, to też takie sobie „kobiece pogawędki”. Bym tak ujął to na podstawie dialogów. Przyjaciółki Tatiana i Daria, zwierzają się sobie z różnych przeżyć, oceniają, pocieszają się i krytykują nawzajem. Takie trochę „babskie gadanie”, ale lekko i nawet fajnie się to czyta.
Mimo że jestem facetem, to znalazłem wiele dla siebie w tej lekturze. W ogóle ileż można czytać sensacji, kryminałów, horrorów, bo takie właśnie niedawno czytałem. Ta książka jest takim dobrym przerywnikiem pomiędzy innymi gatunkami. Ot takie odbicie się od standardu.
Babska lektura. I kto by powiedział, że chłopa to nie zainteresuje, że nie może przeczytać takiej historii?
Wręcz przeciwnie, powinien czasem przeczytać taką obyczajówkę, aby lepiej zrozumieć kobiety, ich obycie, zwyczaje, zachowanie to, w jaki sposób myślą o facetach, jak między sobą rozmawiają, o miłości, o związkach, o codzienności. Bo właśnie w tej książce jest wiele o tym wszystkim.
W powieści ciekawe są zapiski Tatiany, która je publikuje w internecie. Przedstawiają one jej przemyślenia oraz opowiadają o tym co ją spotkało w przeszłości, opowiadają co ona myśli w danej chwili. To jakby prowadzenie pamiętnika i poradnika jednocześnie, bo treści kierowane są do internetowych czytelników bezpośrednio. Dzięki nim poznajemy Tatianę, jej charakter, usposobienie, podejście do świata. A ma bardzo ciekawe i przepełnione humorem to swoje życie.
Taka ciekawostka: „Jak wziąłem do ręki tę książkę, spojrzałem na jej okładkę i wyobraziłem sobie, jak ktoś trzeci, może sobie pomyśleć o mnie, gdy trzymam ją, to trochę było mi co najmniej dziwnie – JA i w ręku książka z babką w okularach, zajadającą się babkami”. Koledzy by powiedzieli – „dziad na starość zbabiał”. Ot taki „babochłop” czyta damskie „bazgroły”.
Ale okazało się, że te „bazgroły” są dosyć ciekawe. W końcu na świecie nie tylko fantastyka, sensacja i horrory istnieją. Czasem właśnie takie klimatyczne i pełne humory powieści jak „Wpadka roku”, są potrzebne dla rozluźnienia.
W książce zwracają uwagę również ilustracje, a dokładniej rysunki Łukasza Silskiego. Są dosyć wymowne i humorystyczne. Taki sobie mały dodatek do całości.
Czytelnicy w fabule dowiadują się o urokach macierzyństwa i ogólnie o problemach rodzinnych i osobistych, które oczywiście są przedstawiane w sposób pełny humoru. Szczególnie rozbawił mnie opis Tatiany „jednego dnia z jej życia”, która opisała swój dzień jako matka, kobieta w ciąży, napisał o swoich obowiązkach, których ma ponad siłę. Jak to potocznie się mówi: „Jak nie urok to sraczka”, tak właśnie wygląda jej dzień. Jak nie mąż marudzi, to dzieci, jak nie oni, to zaś przyjaciółka i tak wkoło Macieja, na dodatek w tym samym czasie. Zresztą to nie jeden taki moment w książce, kiedy to można wręcz pośmiać się, aż do łez.
Tatiana te swoje pamiętnikowe treści, przedstawia potem w internecie. Są one ciekawe i mają wielu czytelników. To jest dla niej taka odskocznia od rzeczywistości, może się w ten sposób wyluzować i odejść od codzienności.
„Wpadka roku” – lekka kobieca książka. Co tu dodać, co facet może w niej wyczytać? Czy w ogóle w tej książce jest coś dla faceta? Czy to tylko takie pitu pitu, albo książka daje wiele powodów do przemyśleń? Książka napisana jest przez kobietę i tylko dla kobiet? A może niekoniecznie. Może to właśnie sporo mężczyzn, być może w ukryciu, a jednak przeczyta tę błyskotliwą i jeszcze raz się powtórzę, pełną humoru powieść. Wielu z nich zapewne spojrzy na świat z perspektywy kobiecego toku myślenia.
Bynajmniej ja się skusiłem, i nie nie pożałowałem. Przeczytałem książkę jednym tchem, jakby to była nowela, ale przecież tak nie jest. To, w jaki sposób autorka Gabriela Gargaś przedstawia swoją historię, prosty sposób, od samego początku przypadł mi do gustu. Mogłaby jednak ta historia być trochę dłuższa.
Książka sprawiła, że szybko oderwałem się od codzienności i to dosyć paradaksolane, bo przecież jej fabułą to właśnie codzienność rodzinna i w ogóle. Trochę się pośmiałem, niektóre wątki dały mi wiele do przemyślenia. Spojrzałem na świat, kobiecym okiem, poprzez pryzmat kobiety w ciąży, matki, przyjaciółki i zaciekawiło mnie to spojrzenie.
Można z tej książki dowiedzieć się wiele o naszej „płci pięknej” i lepiej dzięki temu zrozumieć damski świat. Bynajmniej ja tak odebrałem tę fabułę i wyciągnąłem odpowiednie wnioski i kilka rzeczy dowiedziałem się o kobietach, które to każdy porządny facet powinien wiedzieć. Najprościej ujmując – zaopatrzyłem swoją wyobraźnię w kolejne doświadczenie: kobiecy punkt widzenia rodziny, przyjaźni i otaczającego świata.
Jeśli chodzi o akcję, to nie należy spodziewać się jakiś spektakularnych zrywów akcji. Ale to jest właśnie duży atut tego dzieła. Czytając, możemy wyciągnąć własne wnioski, które same się nasuwają. Szczególnie widoczne jest to w przemyśleniach głównej bohaterki…
Jak innym się spodoba? Nie wiem, trzeba po prostu przeczytać.
Książkę można nabyć w księgarni: Gabriela Gargaś “Wpadka roku”
Profil autorki książki na Facebook: Gabriela Gargaś
Gabriela Gargaś – polska pisarka, autorka powieści obyczajowych i książek dla dzieci. Zadebiutowała w roku 2011 powieścią “Jutra może nie być”. Inne jej powieści: “Pośród żółtych płatków róż” (2015), “W plątaninie uczuć” (2017), “Tylko Ty” (2016), “Wybacz mi” (2016) czy “Taka jak Ty”.
Recenzja Emil Kowalski