Natalia Szyszkowska – urodziła się w Tarnowie, i jak sama mówi: “chociaż życie pchało mnie na większe wody, mieszkałam kilka lat w Warszawie, to w rodzinnym mieście ostatecznie osiadłam i dobrze mi tutaj. Z zawodu jestem pedagogiem, pracuję w Bursie Międzyszkolnej z młodzieżą szkół średnich, prowadzę też amatorskie kółko teatralne. Niedługo poznam czym jest syndrom opuszczonego gniazda, ponieważ syn jedynak, tegoroczny maturzysta, wybiera się na studia do innego miasta 😊.“
Zacznę standardowo – od kiedy Pani pisze i dlaczego akurat pisanie, a nie np. muzyka?
Z muzyką jestem blisko, bo ukończyłam podstawową szkołę muzyczną w klasie skrzypiec, i chociaż nie chciałam kontynuować kariery, wybierając zwykłe liceum w klasie humanistycznej, to do dzisiaj potrafię zagrać na tym instrumencie. Pisanie natomiast, było próbą sprawdzenia się. Zrodziło się z ogromnej miłości do książek.
Pani pierwsze opowiadanie, czy też jakiś inny oficjalny debiut w prasie, w konkursie?
Za debiut uznany przez profesjonalne jury, uważam konkurs Nagroda Poetycka Źródło, w którym dostałam nagrodę specjalną za wiersz o Tarnowie. Wspaniała gala i znakomity poeta Józef Baran, który wręczył mi statuetkę, ośmieliły mnie do dalszego wychodzenia z szuflady.
Pierwsza powieść?
Jestem debiutantką. Na rynku literackim ukazała się w styczniu tego roku nakładem Wydawnictwa Oficynka, moja pierwsza powieść “Wszystkie Strachy“. To thriller psychologiczny o upadku wewnętrznym człowieka, który planując zbrodnię, rozlicza się ze swoim życiem.
Natalia Szyszkowska “Wszystkie Strachy”
Co Panią inspiruje do tworzenia? A może kto?
Inspiracją są czytane powieści, po każdej z nich coś we mnie zostaje i popycha do tworzenia. Ponadto ludzie, z którymi stykami się na codzień, a czasem nieznajomi mijani na ulicy. Wszystko co nas otacza może inspirować, nawet nieświadomie.
Co Panią irytuje podczas gdy koncentruje się Pani na tworzeniu? Co jest najtrudniejsze w pisaniu, to przecież dużo pracy – co Pani może powiedzieć na ten temat?
Najtrudniejsza jest świadomość, że napisać mogę wszystko. Ograniczam się, bo jako autorka na początku drogi, często obawiam się, że z czymś przesadzę. Analizuję, skreślam, wracam i poprawiam, tymczasem wystarczy pisać z większą odwagą i pewnością siebie. Idzie mi coraz lepiej.
Może Pani przybliżyć cechy gatunku literackiego w jakim Pani tworzy?
Książki egzystencjalne, powieści psychologiczno-obyczajowe, to najczęstsza literatura po jaką sięgam czytając, i sama również staram się taką pisać. Gdy mowa o zbrodni, to rzecz jasna można moją twórczość poszerzyć o gatunek thriller, ale nie dominuje on książki.
Pani największy sukces zawodowy, pisarski i życiowy?
Wydanie powieści, publikowanie opowiadań w Miesięczniku Twórczość i kwartalniku Czas Literatury, to zdecydowanie największy do tej pory sukces. Życiowo zdobywam miasta i stolice Europy oraz Koronę Gór Polski. I w jednym i w drugim przypadku, jestem blisko końca 😊.
Jak Pani sobie radzi ze swoją popularnością? Jest ktoś, kto Pani pomaga w promocji książek?
Promowanie siebie to najtrudniejsza część drogi tuż po napisaniu książki. Mam cudowną, pomocną rodzinę, przyjaciół, a także bardzo otwarte lokalne środowisko prasowe i bibliotekarskie. Mam nadzieję, że jeszcze nikomu nie wyskakuje z lodówki, a szeroko rozumiana popularność dopiero przede mną.
Pani ulubieni pisarze lub inni artyści, którzy są niejako wzorem, inspiracją?
Moim pisarskim guru jest Noblista, genialny Norweg Knut Hamsun. Ponadto William Faulkner, John Steinbeck, Lars Saabye Christensen, Erich Maria Remarque, a ostatnimi czasy zaczytuję się w Oldze Tokarczuk. Najbardziej jednak kocham surową literaturę skandynawską i jej egzystencjalny wymiar.
Pani hobby niezwiązane z twórczością?
Jak już wspomniałam podróże, które wypełniają moje życie i zabierają niemal każdą minutę wolnego czasu. Uwielbiam też długie wycieczki rowerowe.
Jak reaguje Pani rodzina, na Pani zajęcie, godzi Pani czas na tworzenie historii i na obowiązki domowe?
Nie piszę regularnie, zbyt sobie cenię inne rozrywki, a porządek zawsze musi być choć nie jestem pedantką🙈. Rodzina jest dumna i bardzo wspiera.
Na jakich powieściach Pani się wychowała?
Prawdziwie zaczęłam czytać dopiero po trzydziestce. Dlatego dzieciństwo kojarzy mi się głównie z bajkami Andersena i Grimma, potem z Dziećmi z Bullerbyn, młodzieżowymi gazetami, oraz niechęcią do lektur, które na szczęście nadrobiłam w dorosłym życiu.
Da się wyżyć z pisania?
Ja traktuję pisanie jako odskocznię od codzienności, jako sprawdzanie siebie i na razie nie myślę o pisaniu zarobkowym. Z obserwacji jednak, które chcąc nie chcąc są odkąd bliżej poznaję to środowisko, wynika w mojej opinii, że raczej trudno wyżyć z książek.
Gdzie Pani często przebywa, może ktoś chciałby autograf? Może jakaś kawiarenka, wysyłka książki autografem, dedykacją też jest możliwa?
Mam swoje miejsca, ale to tajemnica 😊. Wysyłka zawsze bardzo chętnie, i mam nadzieję jak najwięcej spotkań autorskich z moimi czytelnikami.
Pani nagrody, sukcesy?
Wspomniałam już wcześniej, dodam jeszcze, że dostałam kilka wyróżnień za opowiadania w konkursach literackich. Pojawiam się też w książce Inspirowani Tyrmandem, gdzie publikuję opowiadanie z motywem starości i samotności.
Bierze Pani udział w konkursach, akcjach charytatywnych?
Wystawiłam kilkakrotnie swoją książkę w zbiórkach charytatywnych.
Pani najnowsza powieść, w kilku zdaniach, o czym, jak długo Pani ją pisała, trudności?
Jest już gotowa i niebawem znów spróbuję szczęścia u wydawcy. Pisałam ją przez około cztery miesiące i podobnie jak pierwsza powieść, jest mocno psychologiczna. To jednak jedyne podobieństwo. W środku różni się wszystkim. Jestem pewna, że zaskoczę czytelnika, zwłaszcza tego, który czytał już Wszystkie Strachy.
Kończąc – co Pani doradziłaby debiutującym artystom, artystom, którzy nie wiedzą jak zaistnieć oficjalnie, jak wydać książkę? Jak zacząć, od czego?
Pisz, ale poprawnym językiem, dbaj o niego tak jak o siebie. Wysyłaj do wydawców sprawdzając uprzednio profil wydawnictwa. Rynek jest zapchany po brzegi, a konkurencja ogromna, miej tę świadomość, że na efekt trzeba poczekać, ale nie poddawaj się.
Proszę o kilka słów od siebie dla czytelników, może jakieś specjalne pozdrowienia?
Zapraszam do świata Wszystkich Strachów. To niewielka objętościowo powieść, ale bardzo bogata w treść. Obiecuję, że przez kilka godzin nie oderwiecie się od zapisanych stron.
Gdzie można kupić Pani książkę?
W każdej internetowej księgarni od Empiku, oraz Świat Książki, Bonito, Merlin, po Tezeusza, Gandalf, a nawet Allegro. Jest też w niektórych stacjonarnych, wystarczy wejść i zapytać 😊.
Dziękuję i życzę jak największych sukcesów w karierze literackiej.
Książkę można nabyć pod tym linkiem: “Wszystkie strachy”
Profil Facebook: Natalia Szyszkowska – Facebook