Zuzanna Wólczyńska „Let me know” to opowieść o młodości, o trudnościach, miłości, o życiu. Urzekająca i wzruszająca, pełna trosk i nadziei, napisana z rozmachem i niezwykle wciągająca historia, w której można się zatracić. Właściwie to jest lektura, która jest bardzo potrzebna każdemu. Dla pokrzepienia serca, dla radości, dla rozluźnienia. Bo czy nie jest pięknie, gdy młodzi ludzie zatracają się w sobie, żyją z optymizmem i są zakochani?
Myślę, że tych kilka zdań znakomicie oddaje klimat tej powieści i można się domyślić wrażeń, które czekają czytelników. Oczywiście, że nie tylko sielanka w tej historii, bo i także dosyć dramatyczne chwile. Ale przecież tak jest w życiu, że nie wszystko toczy się zawsze po naszej myśli. Zresztą cóż byłoby to za życie – zbyt nudne.
Zuzanna Wólczyńska „Let me know”
I czytamy właśnie o takich zmaganiach z szarą rzeczywistością, w której bohaterowie tej historii się odnajdują. Ale co jest urzekające, to ich upór i wytrwałość właśnie, stanowią o sile, która pozwala im na podążanie ku przyszłości. Wszakże optymizm buduje i powinno być go najwięcej. Nie zawsze jednak tak jest i wcale nie można się tym załamywać. Chwilowy brak sił, brak ochoty, nie stanowią o całości i są często przelotnymi tylko momentami. Pokonując te przeszkody, stajemy się silniejsi i bardziej otwarci na świat. I chyba to jedne z przesłań tej książki, które postanowiła czytelnikom zafundować.
Bardzo dynamiczna i ciekawa historia obyczajowa, miłosna dla młodzieży. Wzbudza ona wiele uczuć i wyzwala pokłady odwagi, która przydaje się młodzieży wkraczającej w wir życia dorosłego, które wiadomo, że nie jest łatwe i czasem potrafi dać mocno w kość.
O tym, jak jest ważna i bezcenna przyjaźń, wbrew pozorom, niewielu nas może się całkowicie przekonać. Często bywa, że kogoś uznajemy jako przyjaciela, a w rezultacie jesteśmy w błędzie. Bo okazuje, się, że to coś większego, silniejszego łączy oboje ludzi. To miłość, której się nie spodziewamy i nagle zastanawiamy się, czy aby nie tracimy na tym. Czy nie stracimy przyjaciela wyznając mu swoje uczucia. Tak też jest w tej historii, gdzie właśnie więź pomiędzy dziewczyną i chłopakiem, trwająca od dzieciństwa, przeradza się z czasem w jeszcze większy związek.
Ktoś powie, że przyjaźń wtedy znika, gdy staje się jasne, że zastąpiła ją miłość. Ale czy to jest tak do końca? Czy aby na pewno nie jest możliwe być jednocześnie zakochanym w sobie nawzajem i się przyjaźnić? Dzięki tej książce możemy się nad tym zastanowić, a nawet, czytając, wspomnieć własne perypetie uczuciowe i przekonać, czy aby czasem nas nie spotkał podobny los. Los, w którym nasz przyjaciel, czy przyjaciółka, nie stali się naszą miłością życia. To piękne i zapewne nie jeden z nas chciałby przeżyć takie coś. Najprościej mówiąc, jest to jakby marzenie, które wydaje się często bardzo odległe niestety. Bo wydaje się, że wcale nie jest powszechne. A dlaczego? Może dlatego, że po prostu zbyt wiele oczekujemy od razu od drugiej osoby i w ten sposób tracimy wszystko, co powinniśmy poznać najpierw, zanim wyznamy sobie miłość, powiemy sobie, że widzimy w swoim przyjacielu, swoją przyszłość rodzinną. Może to recepta, być cierpliwym poczekać, aż się utrwala na dobre nasze uczucia. Zapewne taki spokój i opanowanie, dadzą o wiele więcej radości i na pewno pewności co do własnych przekonań.
I właśnie takie przemyślenia po przeczytaniu tej powieści nasuwają się czytelnikowi, dodając optymistycznego spojrzenia na przyszłość. Tym bardziej że wielu z nas miało lub ma podobne dylemat w życiu i staje przed wyborem, czy przyjaźń i cisza przed wyznaniem miłości, czy ryzykowanie i otwartość uczuć, bez względu na konsekwencje? Strach, to uczucie, które nas ogarnia często i tak też się dzieje, gdy boimy się stracić bliską osobą. A wyznania miłości, mogą wystraszyć i do tego doprowadzić. Ale czy wtedy nasz przyjaciel, jest przyjacielem? Bo może jednak nie, kiedy by nie zrozumiał takiego rozwoju sytuacji, gdy jednak wymykają się na światło dzienne jeszcze większe uczucia.
Bardzo sentymentalnie napisana powieść trafi do młodych ludzi i poruszy każde serce. Jestem tego pewien. I wcale nie tylko serca dziewczyn, ale też chłopaków, którzy pewnie takie obyczajowe powieści również chętnie czytają. Tyle że może z tym się aż tak bardzo nie afiszują. Jak to faceci…
Książka dostępna na stronie Wydawnictwa Jaguar