Agnieszka Pietrzyk „Terytorium” to thriller sensacyjny. Fabuła tej książki skojarzyła mi się trochę z ringiem, czy też areną walk, gdzie naprzeciw sobie stają wojskowi i policjanci. A stawką w tej walce jest dominacja w porządku społecznym i krajowym, władza, większe prawa i kontrola nad terytorium, na którym stacjonują żołnierze WOT (Wojska Obrony Terytorialnej), no i oczywiście od zawsze tam panująca policja lokalna.
Agnieszka Pietrzyk „Terytorium”
I również w tej walce chodzi żołnierzom głównie, o dobre imię formacji wojskowej, która niezbyt dobrze jest traktowana przez społeczeństwo, a wręcz z przymrużeniem oka, jako „drużyna ludzi, którzy chcieli „pobawić się w wojsko”. Taki lekceważący stosunek do żołnierzy tej ochotniczej jednostki, który powszechnie kreowały media, był głównym powodem do czynów, które popełnili zainteresowani. I niczym domino, doszło też do zbrodni ze strony policjanta. Takowe konsekwencje żądzy władzy, śmierć funkcjonariuszy i młodego żołnierza, były efektem tej rywalizacji. A wszystko to, by przechwycić pierwszeństwo w namierzeniu przemytników z Rosji, dzięki czemu WOT, jako formacja, zyskałoby wreszcie szacunek.
To zapewne ciekawa fabuła i szczerze mówiąc, zawiera trochę prawdy, bo wiadomo, że faktycznie obywatele, niektórzy podchodzą do Wojsk Obrony Terytorialnej, nieco z przymrużeniem oka, nie doceniając ich znaczenia. Agnieszka Pietrzyk wymyśliła więc bardzo ciekawą historię, która rzeczywiście bardzo zainteresowała i śmiało, można ją uznać na miano dosyć wiarygodnej pod wieloma względami. Ale nie będę tutaj rozkminiał dokładnie dlaczego, bo to pozostawiam czytelnikom, wśród których być może znajdują się zarówno funkcjonariusze policji, jak i też żołnierze i oni sami ocenią tę wiarygodność oraz to, czy faktycznie ma miejsce coś, co przedstawiła nam Autorka.
Jakby nie było z tą autentycznością, to lektura jest bardzo wciągająca. Akcja toczy się szybko i nie sposób się nudzić. Sentymentów brak, za to wiele konkretów i dynamiki. Męska gra, twarde zasady i nieugiętość, to chyba główne walory w powieści, które można przypisywać poszczególnym bohaterom. Przy tym wszystkim, trzeba dodać, że język pisany, jest wprost proporcjonalny do atrakcyjności tej powieści, a ta jest bardzo dobrą pozycją dla każdego czytelnika, spragnionego akcji z policją i żołnierzami w tle. Przy okazji muszę przyznać, że jak na kobietę, to Agnieszka Pietrzyk ma dobre rozeznanie w sprawach relacji żołnierskich, pomiędzy mężczyznami. Ale to tak na marginesie.
Myślę, że książki nie trzeba zbytnio cenzurować, bo nie występują tutaj: nadmierna szorstkość, czy też zbyt mocno brutalne sceny. Ale napięcie jest odczuwalne, i w ogóle książka napisana raczej w męskim stylu. Ale to chyba nie ma wpływu na to, że chętnie kobiety ją przeczytają. Wiekowo to będą czytelnicy dorośli.
Po bohaterach książki nie spodziewajmy się sentymentów. To raczej twardziele, a przynajmniej taki ich wizerunek jest na co dzień w pracy. Policjanci i wojskowi, czyli łatwo się domyślić charyzmy i tego, że to formacje, w których ludzie żyją na co dzień z bronią i rywalizują między sobą. W tej książce Autorka dosyć trafnie określiła jednostki, jako psy i koty. Łatwo się domyślić, które określenie do kogo przypisała. No i wiadomo, że psy i koty zawsze ze sobą mają na bakier.
W sumie ta książka daje nieco do myślenia z tego powodu i faktycznie można w niej trochę dostrzec prawdy.
To jedna z nielicznych lektur, w których nie ma żadnego romansu, ani nic w tym stylu. Tutaj jest cały czas ta akcja, a więc spodoba się to wszystkim tym, którym nie pasują żadne miłostki. Nie ma też „pięknych opisów przyrody”, bo są one zbędne. I mi osobiście bardzo to się spodobało, a całość przeczytałem w jedną noc, co nie znaczy, że to krótka powieść. Po prostu tak mnie wciągnęła.
Po tym wszystkim, co wyżej napisane, raczej nie muszę specjalnie polecać „Terytorium”, bo opinia mówi sama za siebie. Ciekawy jestem tylko, czy powstaną jakieś inne części, które będą nawiązywać do tej pozycji, bowiem historia kończy się dosyć enigmatycznie. Ale to tylko moje wrażenie, które niekoniecznie musi być odpowiednie.
Książka dostępna: “Terytorium”