A. H. Melcer „Przyciąganie” powieść fantasy z ciekawą rzeczywistością. Można by powiedzieć, odwrotną, jaka obecnie istnieje w naszym świecie. A chodzi dokładniej o związki partnerskie.
Jak wiem, zazwyczaj ludzie wiążą się w pary i dominuje schemat kobiety i mężczyzny jako małżonkowie. Autorka tej książki postanowiła przedstawić świat, gdzie dominują jednak związki jednopłciowe i tym samym oprócz ciekawej historii, stworzyła też pewien rodzaj przekazu dotyczącego tolerancji w stosunku do par jednopłciowych.
A. H. Melcer „Przyciąganie”
Jak wiadomo, ten fakt jest dosyć kontrowersyjny dla większości ludzi. Wśród społeczeństwa dominuje raczej przekonanie o niewłaściwym zachowaniu osób, które łączą się w pary homoseksualne. I toteż może być dla czytelnika takim trochę krępującym tematem, ale sama historia w tej książce pokazuje nam, że wcale tak być nie musi. Napisałem o tym krępowaniu się, ponieważ faktycznie wiele osób unika w ogóle rozmów na tematy homoseksualne, a przecież to jest też ludzkie i wydaje się, że to właśnie standardy społeczne wywołują ten dystans. No ale tych barier raczej nie pokonamy i zawsze będą istniały.
Na przekór temu, istnieje literatura, która jak wiemy, rządzi się swoimi prawami i możemy dzięki niej przedstawić obrazy, których nie zobaczymy na co dzień i to w sposób, taki, że czytelnik zrozumie przesłanie, a nawet czasem będzie skłonny do zastanowienia się nad słusznością swoich dotychczasowych racji.
Jest to książka, która wydaje się, że ma na celu pobudzenie człowieka do większej otwartości na świat i tym samym do tolerancji wobec innych. O ile tutaj mowa o parach jednopłciowych, o tyle w ogóle z tolerancją wobec wszystkiego, często ludzie mają kłopoty. Bo chyba jedno jest tylko wytłumaczenie – po prostu boją tego, co im jest obce. No ale to już pozostawiam czytelnikom do własnego przemyślenia i zapewniam, że po przeczytaniu tej książki, można sobie zobrazować zaskakujący świat, w którym to, co wydawało się nam złe, takie nie musi być.
Przede wszystkim Autorka książki użyła bardzo dobrze skonstruowanego języka. Jej przekaz jest w pełni zrozumiały i co ważne przy okazji takich tematów, nie dyskryminuje nikogo. W fabule mamy całkiem sprawną akcję, z zaskakującymi zwrotami i całość toczy się swoim dobrze dobranym tempem. Na pewno nie nudzimy się, a wręcz jesteśmy zaskakiwani tym, co dalej ma miejsce.
Myślę, że książkę można sklasyfikować dla osób, które są już na tyle dorosłe, by rozumieć seksualność. Nie ma tutaj wbrew pozorom aktów miłosnych, czy erotycznych. Cały tego rodzaju klimat oscyluje wokół ogólnych zachowań. Na książce jest zaznaczone, że to lektura dla osób powyżej szesnastego roku życia i chyba to nie jest przesada.
Przyznam się, że trochę musiałem zastanowić się co napisać o tej książce, bo przecież nie jest zbyt bezpieczny temat i dotyka wielu ludzi na świcie, a zatem z uwagami czasem trzeba dobrze się zastanowić, by nie popełnić niechcący tzw. „gafy”.
Jednocześnie jednak uważam, że co bym nie napisała o związkach jednopłciowych, to mam do tego prawo, podobnie jak właśnie partnerzy homoseksualni. Więc niekoniecznie muszę popierać. I wydaje się, że ta książka ma po części taki cel, by czytelnik mógł się przekonać, czy akceptuje w pełni takie związki, czy też nie. Myślę, że chociażby z tego powodu warto sięgnąć po tę historię i przekonać się do swoich racji.
Co do wykreowanych bohaterów, to uważam, że Autorka nadała im wizerunku w sposób dobrze zorganizowany. Miałem odczucie, że lubię zarówno wrażliwą i wzbudzającą troskę Danę, jak i też jej partnera, który może nie jest aż tak sympatyczny, to jednak wydaje się dobrym człowiekiem.
Ogólnie akcja książki to po części fantastyka w połączeniu z przygodą i sensacją. Taka mieszanka, otoczona wspomnianymi ideologiami, tworzy niecodzienną całość. Mamy tutaj nadprzyrodzone zdolności głównej bohaterki, która potrafi porozumieć się z wilkami, jak też zwykłych ludzi, którzy chcą normalnie żyć według swoich zasad. Sporo obyczajowości dopełnia wrażliwością na podjęte tematy.
Na koniec chciałbym dodać, że mam wrażenie, że to nie jest definitywny finał tej historii. Takie miałem odczucie, gdy zbliżałem się do ostatniej strony. Być może jest zamysł na dalszą część, ale jakby nie było, to całość „Przyciągania” to dosyć dobre dzieło, na poziomie i z dosyć przyjemną treścią. Pomimo pozorów.
Książka dostępna: “Przyciąganie”