Wojciech Kanclerz "Daj pożycz" okładka

Kanclerz „Daj pożycz” recenzja płyty

Wojciech KANCELRZ uderza swoimi tekstami bezpośrednio w temat. Przy tym nie stroni od dosadnego nazewnictwa, czy jak kto woli, nie przebiera w środkach i nie boi się nawet wulgaryzmów. To dodaje autentyczności zapewne, ale też potrafi wzbudzać różne emocje i powoduje reakcje. A te mogą być skrajne.

Kanclerz „Daj pożycz”

Wojciech Kanclerz "Daj pożycz"
Wojciech Kanclerz “Daj pożycz”

Nie będę tutaj przestrzegał tekstem, że materiał nie jest przeznaczony dla dzieci, ale warto o tym wspomnieć. Chyba nawet wypada. Zresztą Wojciech Kanclerz wyprodukował muzykę, utwory nie dla celów cudownej edukacji młodzieży, lecz po prostu dla rozrywki i chciał pokazać swój „pazur w sztuce”. A sztuka ma różne oblicza. Jego dzieło jest bardziej ostre i dosadne, więc trzeba być tego świadomym.

Dla niektórych będzie też zaskoczeniem forma muzyczna, która znajduje się na płycie. Mianowicie nie jest to klasyczna melodia, czy też nawet nie są to mocne bity metalowe. Muzyka Kanclerza kojarzy mi się z mrocznym i nieco chaotycznym układem melodycznym i rytmicznym. Dosyć abstrakcyjnie ułożone linie melodyczne i całe zresztą utwory, tworzą coś wyjątkowego i dającego nam wiele dla wyobraźni. Pierwsze moje wrażenie było takie, że co to za zgrzyty?!

Wojciech Kanclerz "Daj pożycz" utwory
Wojciech Kanclerz “Daj pożycz” utwory

Lecz już przy kolejnym utworze, zacząłem „wchodzić” w klimat i odkrywać jego walory. Faktycznie się okazało, że te niby zgrzyty to przemyślane wątki, które w całości stanowią niekonwencjonalną opowieść, sztukę muzyczną. Bo poniekąd utwory na płycie, to także sztuka z szeregiem różnych, także niewokalnych chwil. Interesująca koncepcja artystyczna i zapewne improwizacja, tworzą całość na poziomie współczesnych gustów. A przecież wiadomo, że sztuka współczesna, to niespotykane formy i połączenia różnych gatunków w jedno. To także mocno skomplikowane konstrukcje i schematy, w których znajdziemy niemal każdy element z życia. Bynajmniej ja tak postrzegam sztukę współczesną, a zatem też muzykę współczesną, jako mocno rozwinięte dzieła o bliżej nieokreślonych i niejednolitych stylach. Zresztą takie formy właśnie są najbardziej interesujące, bo za każdym kolejnym razem gdy na nie spoglądamy, czy też je słuchamy, jak w przypadku muzyki, odkrywamy nowe przekazy.

Kanclerz wykorzystał maksimum wyobraźni w swoich dziełach i pokazał, jak można stworzyć cały obraz świata, na inne podobieństwo i jakby z innego wymiaru. Muzyczne układy momentami wrzynają się w pokłady wyobraźni, a nawet jest chwila, gdy przenosimy się w czasie, kiedy to podczas utworu słyszymy jakąś uliczną orkiestrę zapewne sprzed wielu lat. Na instrumentach dętych wygrywana jest odpowiednia melodia, która tworzy atmosferę, a za chwilę? No cóż, sami sobie posłuchacie.

Wojciech Kanclerz "Daj pożycz" środek
Wojciech Kanclerz “Daj pożycz” środek

Jak widać Wojciech Kanclerz, potrafi eksperymentować i zapewne jest świadomy tego, że może poprzez swoje innowacyjne podejście do sztuki muzycznej wywołać skrajne opinie i emocje. Jednakowo zyskując tyle samo zwolenników co przeciwników dla swoich dzieł. Bo szczerze mówiąc, jest co krytykować i chwalić i wszystko zależy od tego, jak odbieramy przekaz przygotowany przez WOJCIECHA KANCLERZA. Zapewne obraz dosyć wszechstronny i elastyczny bym powiedział, bo i też odkrywczy. Za każdym kolejnym razem, gdy się słucha tę płytę, można odkryć coś nowego i inaczej zinterpretować wcześniej słuchane. Więc nie będziemy się nudzić. A to jest najważniejsze.

Z całą pewnością płyta „Daj pożycz” jest dla tych, którzy lubią eksperymentować z wyobraźnią, dając jej kolejne materiały do przeróbki. Utwory muzyczne na tej płycie wymagają uwagi, ale też na nią w pełni zasługują. Materiał jest co najmniej zaskakujący i choćby z tylko tego powodu każdy miłośnik sztuki muzycznej, powinien w całości to wszystko przesłuchać.

Artysta na Facebook Wojciech Kanclerz

LILLA VENEDA „Primordial Movements”

LILLA VENEDA „Primordial Movements” – recenzja

Maja Lidia Kossakowska „Takeshi 3. Pałac umarłych” Wydawnictwo Fabryka Słów

Maja Lidia Kossakowska „Takeshi 3. Pałac umarłych” recenzja

Odpowiedz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

O nas

Świat kultury i sztuki MegaKultura to coś, co nas interesuje. Przedstawiamy informacje i wydarzenia kulturalne głównie z Polski. Recenzujemy książki, muzykę i inne dzieła. Przeczytacie u nas o Autorach oraz wywiady z nimi. Zapraszamy do współpracy Wydawnictwa, Artystów i innych, którym nieobca jest kultura.