Wioletta Piasecka „Sny pachnące poziomkami” to lekka i pokrzepiająca opowieść o losach Leny, młodej dziewczyny, która niestety w wieku dziewiętnastu lat, straciła ojca i tym samym, po wcześniejszej śmierci matki, została niemalże sama na świecie. Inni bliscy z jej rodziny, byli raczej tylko z zasady i nie miała właściwego w nich poparcia.
Wioletta Piasecka „Sny pachnące poziomkami”
Taki dosyć smutny los spotkał główną bohaterkę, bardzo uczuciową i wręcz emanującą troskliwością i przyjaznością. Aż serce się krajało, że tak bywa w życiu, że właśnie tacy dobrzy ludzie, muszą borykać się z tragediami życiowymi, samotnością, czy też innymi problemami. Ale nie poradzimy nic na to i musimy pogodzić się z losem. Takimi kilkoma słowami, można by dodać do opisu tej powieści, tę prawdę. Ale ku uciesze, trzeba też zaznaczyć, że życie bywa nieprzewidywalne, często zmienne i usłane niespodziankami, które nagle odwracają karty naszego bytu. I właśnie Lena, która przecież miała tak wiele planów życiowych, które przez tragiczne wydarzenia, zostały pokrzyżowane, doznała jednak tychże nieprzewidywalnych zmian życiowych.
Przesympatyczna opowieść o potędze miłości i nie tylko do drugie osoby, ale do miłości do samego życia, nawet jeśli ono jest dla nas okrutne. To jest też opowieść o tym, że warto być dobrym człowiekiem, a wcale nie jest tak, że zawsze musimy cierpieć. Jednak aby to szczęście, które nam przypisano, mogło zaistnieć, często bywa, że musimy najpierw pokonać siebie i wiele trudności. Wydaje się, że jest to nawet warunek i gdy go spełnimy, dopiero wtedy, możemy liczyć na coś więcej. Wszakże w życiu nic nie ma za darmo i wcale nie chodzi o pieniądze.
Powieść ta bardzo uspokaja. Jest to historia na pokrzepienie, wprawia w dobry nastrój i czytana wieczorem, wręcz może utulić do snów, w których znajdziemy świat, niepozbawiony pozytywnych myśli i emocji. Zapewne jest to również znakomita powieść obyczajowa, która spodoba się osobom wrażliwym i uczuciowym, gustującym w historiach, w których świat jest piękny, ale też nie jest pozbawiony realizmu i tragizmu. Być może ktoś zapyta – więc dlaczego piękny, jeśli mamy tutaj tragedię, śmierć bliskich? Ano, żeby sobie odpowiedzieć na takie pytania, można, albo zastanowić się dogłębnie nad tym, co w życiu nas cieszy najbardziej, ale po prostu przeczytać tę książkę, jako przykład tego, iż nie wszystko musi być takie, jak je początkowo namalowano.
Takie przemyślenia nad ludzkim losem, ale także nad swoim własnym życiem, natychmiast mnie opanowały po ostatnim akapicie tej książki. Bo faktycznie, dzięki niej na chwilę zatrzymałem się w czasie i pomyślałem o tym, co mam, czego pragnę, czego mi brakuje i przede wszystkim o tym, co mógłbym zrobić, aby spełnić swoje marzenia, czy też nawet zabarwić kolorami kolejne chwile w moim życiu. To ta książka, która swoją refleksyjnością wręcz pochłania, sprawiła, że moje myśli stały się bardziej optymistyczne.
Język literacki, który zastosowała Wioletta Piasecka, to bardzo przyjazny ton i momentami kwieciste przedstawienie pejzaży i przyrody. Bo jedną z głównych ról w tej powieści stanowi las i jego piękno. Jesteśmy uczestnikami tej opowieści o losach Leny, ale także „widzimy i czujemy” uroki natury. Tudzież trzeba też wspomnieć, że główna bohaterka, była bardzo związana z tym lasem, ale także ze swoim psem, którego historia przy okazji, również chwyta za serce. Razem to wszystko stanowi nie lada gamę wzruszeń, ale też radości i wywołuje przyjemne uczucie, przyjacielskości i prawdziwej dobroduszności. Można by rzec, że książka jest doskonałym podręcznikiem, którego zadaniem jest, nauczenie się dobroć – takiej zwykłej, naturalnej, niewymuszonej. Dobroci dla wszystkiego, co nas otacza, dla innych ludzi, a także dla zwierząt.
Wiele tych słów, takich, które sprawiają wrażenie wręcz nadmiernej cukierkowości, ale myślę, że to nie jest wcale przesadą pisać w ten sposób o tej książce. I warto, by tę lekturę przeczytała młodzież. Tak na odmianę, na zmianę klimatu z zazwyczaj dynamicznych i przepełnionych akcją, a może brutalnością, powieści sensacyjnych lub innych podobnych. Na pewno ta historia potrafi swoim klimatem zainteresować i odważnie śmiem stwierdzić, nawet te osoby, które raczej unikają obyczajówki. Ale to już pozostawiam innym czytelnikom i na koniec dodam, że to jest prawdopodobnie pierwszy tom historii. A przynajmniej tak sugeruje na końcu książki Autorka.
Książka dostępna w Wydawnictwie Skarpa Warszawska
Autorka na Facebook: Wioletta Piasecka – FB
Recenzował — Emil Kowalski