Terri Parlato „Wszystkie mroczne miejsca” to thriller, który potrafi wywołać dosyć ponury nastrój. Autorka stworzyła co najmniej smutną historię i dosyć mocno zapadającą w świadomość. Można zatem uznać, że książka ma aspekt psychologiczny. Aczkolwiek nie jest drastyczna fabuła, to jednak przyprawia momentami odczuwalnego niepokoju.

Terri Parlato „Wszystkie mroczne miejsca”

Demony przeszłości i wydarzenia, które spowodowały, że główna bohaterka musiała zmienić całkiem swoje życie, łącznie ze zmianą nazwiska, to motyw przewodni. Jako dziewczynka została uwięziona przez mężczyznę wraz ze swoją przyjaciółką, która zginęła. Te wydarzenia spowodowały traumę na całe życie. Tymczasem, gdy już będąc dorosłą kobietą, bohaterka nagle otrzymuje tajemnicze listy, które sugeruję, że piszę je jej były oprawca. To jednak mylny trop, bowiem odsiaduje on dożywotni wyrok w więzieniu. Zatem kto się podszywa i jej grozi?

Ta zagadka tym bardziej stała się ciężką do rozwiązania, gdy dochodzi do morderstwa jej męża, który przecież uratował ją od psychicznego załamania. I tutaj do akcji wkracza policja, a śledztwo prowadzi m.in. Rita – doświadczona funkcjonariuszka, która ma już wiele lat doświadczenia. Również ciekawa postać, co Melinda (Molly), której mąż został pozbawiony życia w tajemniczych okolicznościach.

Książka jest bardzo ciekawą opowieścią kryminalną. Aczkolwiek dosyć ponurą i wprowadzającą w posępny nastrój. Takie wrażenie miałem przez cały czas czytania tej historii. Co nie oznacza, że to wada. Wręcz przeciwnie, bo szczerze mówiąc, trochę już nudno było czytać, co bardziej optymistyczne rozwiązywania zagadek nawet takich o podłożu przestępczym, kryminalnym. Toteż ta odmiana, jak najbardziej przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy lubią urozmaicenie w charakterze opowiadanych historii.

„Wszystkie mroczne miejsca” Terri Parlato, to także solidna literatura pod względem stylistycznym. Autorka dosyć konkretnie i rzeczowo przedstawiła wszelkie wątki, nie bawiąc się w poetyczność. Dialogi konkretne, które sprawiają wrażenie dynamicznej akcji, potrafią nadać odpowiednie tempo. CO też istotne – książka nie jest drastyczna, jednak mowa w niej o dosyć mrocznych scenach i wydarzeniach, więc nie jest to lektura dla dzieci.

Trzeba też podkreślić, że akcja jest dosyć nieprzewidywalna i to jest zapewne główną zaletą tej powieści. Biorąc pod uwagę wspomnianą mroczność oraz\ to, że wszystko dotyczy traumy, można określić historię mianem psychologicznej, bo dotyczy tych głębokich sfer psychiki ludzkiej, osób, które doznały mocnych, złych przeżyć w przeszłości. No i też wiele przemyśleń i rozmyślań, które prowadzą w sobie bohaterki.

W treści odczuwa się jednolitość. Nie ma tutaj dużego obszaru wydarzeń ani przeskoków pomiędzy faktami, co pozwala na płynne śledzenie wydarzeń i wręcz dokładnie nakreśla pełny obraz fabularny. Poniekąd przy tym, Autorka zachowała element zaskoczenia, czy też tajemniczości, którą z czasem odkrywamy.

Co bardzo istotne, jeśli chodzi o mnie, książka pozostawiła coś we mnie. Nie potrafię dokładnie wytłumaczyć co, ale jest to pewnego rodzaju odczucie rozdrażnienia, czy może bardziej, lekkiego niepokoju. A powiem szczerze, że rzadko książki wywołują we mnie takie reakcje, które odczuwam jeszcze na długo po ich przeczytaniu.

Być może w Was jeszcze coś innego wywołają „Wszystkie mroczne miejsca”? Mam nadzieję, że tak i chętnie przeczytacie tę powieści, która polecam na samotny wieczór przy lampce ulubionego trunku.

Książka dostępna na Wydawnictwo Skarpa Warszawska