Roksana Zalewska „Druga szansa” to powieść dla miłośników romansów z mafią w tle. Dla osób, które lubią dreszczyk emocji zarówno tych związanych z akcjami, gdzie mamy do czynienia z przemocą, bólem, jak i takich, w których jest nieco pikantnej erotyki.
Historia dosyć ciekawa i wciągająca, mająca coś takiego przyjaznego w sobie, że nie w sposób uniknąć sentymentalnych odczuć. I nie pytajcie co mam dokładnie na myśli, bo nie jestem dokładnie pewien. W każdym razie coś mnie po prostu do tej historii przekonało i po każdej przerwie w czytaniu, chętnie powracałem do świata z „Drugiej szansy”.
Roksana Zalewska „Druga szansa”
Fabuła jest na pewno bardzo dobrze napisana pod względem spójności faktów i całego obrazu powieści – bardzo łatwo nam jest ustalić szczegóły, określić sytuacje, zagłębić się w odczucia bohaterów.
Bohaterów, którzy również zasługują na uwagę, bowiem to w sumie ludzie zwyczajni, mimo że przecież pochodzą z rodzin, gdzie dominuje władza i pieniądz. I właśnie tutaj muszę się zatrzymać, bo Autorka bardzo dobrze przedstawiła ich osoby, koncentrując się na ich wnętrzu, a nie na wywyższaniu się, bo Aleksander to człowiek mafii, bo Sofia również pochodzi z bogatej rodziny. Tym samym Autorka stworzyła taki sympatyczny, bym powiedział duet głównych bohaterów, który wzbudza sympatię, a nie jakieś skrajne odczucia. Ludzi, którzy zakochują się w sobie w dosyć niezwykłej sytuacji. Można by powiedzieć, że gdyby nie przymus, to tej miłości by nie było. Ano właśnie i w tym momencie zaczyna się cała historia, która nie ukrywam, że tylko pozornie była do przewidzenia. Fakty zaskoczyły.
Myślę, że głównymi odbiorcami tej książki będą kobiety, mimo że jest tutaj o mafii, sensacja i rywalizacja pomiędzy bossami. A to dlatego, że przede wszystkim, głównym wątkiem jest dosyć oryginalna miłość, uczucia i to, czego w życiu pragniemy najbardziej – szczęście, ustatkowanie się i pewność. Ponadto daje się odczuć w treści nieco romantyzmu, może nie takiego typowego jak w wierszach, ale mającego swój urok. A tak na marginesie, gdy chodzi o mafię, gangsterów, czarne charaktery lub podobne wątki, to często w parze idzie nieraz wielka miłość. Pewnie, że inaczej byłoby nudno – prawda?
Wracając do książki. Język pisany, jak najbardziej dla każdego, o czym już wspomniałem. Dynamika akcji średnia i raczej wszystko dzieje się spokojnie, jak na treść sensacyjną, co nie oznacza, że jesteśmy zanurzeni jedynie w „kołysankę”. Zwroty akcji dosyć niespodziewane i to duży plus, i właściwie cała historia nie jest do odgadnięcia. Podobała mi się postawa Aleksandra, który jednak okazał się dosyć uczuciowym facetem, jak na niby bezwzględnego mafiozo, co trochę złagodziło całość historii. No i nieodparte wrażenie typowej kobiecości w tej powieści, nawet w chwilach, kiedy następowały nieco ostrzejsze momenty i dochodziło do przemocy, nie uleciało uwadze. Ta kobiecość sprawiła, że bardziej interesowało mnie to, jak czuje się Sofia, a nie to, czy ktoś strzelał. Takie banalne, ale istotne.
Poza tym wiele podobnych być może przyziemnych elementów sprawiło, że książka to też po części historia obyczajowa z typowymi, rodzinnymi chwilami, czy też taka, która raczej wzbudza w nas uczucia lekkie, w sam raz na wieczorową porę. A i pewnie można by jeszcze dopisać do tego fakt, że lubimy życie trochę ”na ostro”.
Z tego co się dowiedziałem, powieść „Druga szansa” to debiut literacki Roksany Zalewskiej. Tym bardziej gratuluję podjęcia wyzwania, bo takim zapewne jest napisanie i wydanie książki, bowiem ten debiut według mnie wypadł więcej niż dobrze. Podczas czytania treści po prostu czuć było profesjonalizm literacki, a zatem wcale nie było jakichś przesłanek, że to pierwsza książka Autorki. Mam nadzieję, że kolejne powieści Roksany Zalewskiej, będą co najmniej tak udane jak ta.
Autorka na Facebook: Roksana Zalewska – FB
Książka do nabycia: Editio
Recenzował — Emil Kowalski