Aldona Dzieciątko „Ostateczna decyzja” to wzruszająca historia, dramat kobiety maltretowanej przez swojego męża zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Historia, która porusza i dosyć mocno wbija się w pamięć czytelnika. Jednak jest to też opowieść o sile życia i miłości. Główna bohaterka mimo dramatu, jaki musi przeżywać, jednak odnajduje swoją bratnią duszę i poznaję urok prawdziwej miłości w ramionach innego mężczyzny.
Aldona Dzieciątko „Ostateczna decyzja”
Niestety dramat opisany przez Autorkę, to nie tylko fikcja. I chociaż cała fabuła i postaci w niej występujące, została wymyślona, to jednak takie wydarzenia, jak te, które zostały przedstawione w tej powieści, mają niestety miejsce w prawdziwym świecie. I niestety, ale wcale nie tak rzadko słyszymy o tym, że mąż katuje żonę, a wręcz dochodzi nawet do śmierci. I to zapewne jest smutne, ale musimy o tym jawnie mówić, by poniekąd dawać odwagę na to, aby takie zachowania tłumić i karać winnych. Również poprzez literaturę, tego rodzaju problemy, mogą być skutecznie nagłaśniane, co zapewne dodaje też odwagi ofiarom przemocy, ale też wskazuje drogę, do tego, jak można się uwolnić od swoich oprawców.
Oczywiście ten wniosek, to mój osobisty i samoistnie mi się nasunął po przeczytaniu książki. Pomyślałem sobie, że warto to zaznaczyć, pisząc tę recenzję i tym samym zachęcić do przeczytania „Ostatecznej decyzji”. Myślę, że nie tylko kobiety mogą z tej lektury wywnioskować wiele trafnych spostrzeżeń. Tym bardziej że obok maltretowanej Oliwii, w jej obronie staje Oskar. Pomiędzy obojgiem nawiązuje się ognisty romans i miłość, która pozwala przezwyciężyć trudności.
Ten romans to niejako piękno tej książki, bowiem w tragicznych okolicznościach, zrodziło się uczucie, które na trwałe związało dwoje ludzi. Autorka przedstawiła miłość, która jest prawdziwa. Taka zwyczajna i często wyczekiwana przez każdego z nas. To związek dwojga ludzi, w którym fundamentem jest bezpieczeństwo. A przypadku Oliwii, tego najbardziej brakowało.
Ta emocjonująca opowieść chwyta za serce i zapewne też sumienie. Podczas czytania towarzyszy nam wiele smutku i trzeba to powiedzieć wprost. Lecz to powoduje, że tym bardziej czytelnik się cieszy, choćby z małych chwil radości bohaterki, które przecież pojawiły się w jej życiu i to dosyć niespodziewanie. Los chciał, że do sąsiedniego domu wprowadził się mężczyzna i to z klasą i z zasadami, który jest w stanie zrobić w życiu wiele. Przede wszystkim potrafi kochać i dbać o miłość, o czym się przekonuje Oliwia. Czy jednak to wystarczy, aby pokonać zło, które ją spotyka? Czy wystarczą te czułości drugiego mężczyzny, aby Oliwia w końcu podjęła decyzję o uwolnieniu siebie i także swojego syna od męża tyrana? Czy aby w tej życiowej walce nie będzie więcej ofiar i tragizmu?
Oczywiście tych pytań jest więcej i można nimi zachęcić do przeczytania tej lektury, bo po prostu przez całą fabułę właśnie toczy się ta walka o lepsze życie. Autorka opisuje wszystko w sposób, w jaki pisze się książki nawet sensacyjne. Zatem ta akcja toczy się dosyć żwawo i nie tylko odczuwalny romantyzm i zbliżenia miłośne są głównymi wątkami. To zapewne ucieszy te osoby, które lubią opowieści o miłości z wątkami akcji.
Książkę czyta się dobrze również z tego powodu, że przez większość czasu mamy tutaj do czynienia z dialogami i sporo się dzieje. Autorka postawiła na minimum długich opisów, zastępując je przyzwoitymi rozmowami. Osobiście lubię taki styl, który właśnie podkreśla dynamikę, a nie wyzwala nadmiar poetyczności. Dobrze dobrany styl pisany, wręcz powiedziałbym, że męski sposób widzenia momentami, tym bardziej powoduje, że wszystko jest konkretne. No i do tego dochodzi fakt, że książka nie jest bardzo długa, A też w sam raz.
Powiedziałbym, że „Stateczna decyzja” pełni też rolę treści ku przestrodze. Jest jakby lekturą motywującą dla ofiar przemocy domowej, małżeńskiej, przemocy w związkach w ogóle. I chyba też taka rolę Autorka przypisała swojemu dziełu już podczas jego tworzenia. Myślę, że zrobiła to skutecznie i wielu czytelników wyciągnie odpowiednie wnioski po przeczytaniu tej historii.
Autorka na Facebook: Aldona Dzieciątko
Książka do nabycia w Zaczytani.pl