Maciej Lasota „Kryminałek” to kawałek dobrego humoru, z życiową filozofią w tle. Świetne riposty, podteksty i błyskotliwa fabuła, która nie męczy, a wręcz nam jej brakuje na końcu. Ironiczna historia, która spodoba się także miłośnikom krytyki politycznej.
Aczkolwiek nie straszę, bo tej polityki nie ma aż tak dużo, a jeśli jest, to w formie, która spodoba się każdemu.
Maciej Lasota „Kryminałek”
Autor książki w krótkiej, bądź co bądź bardzo treściwej formie, niejako stworzył obraz powieści detektywistycznej, ale z dosyć nietypowym śledztwem. Właściwie jest to śledztwo, które może dotyczyć samego czytelnika! Tak, bo po prostu są tutaj przedstawione wątki, które łatwo możemy skojarzyć i przypisać do niektórych wydarzeń, których jesteśmy uczestnikami, a nawet do własnego stylu życia, czy też zachowania.
To dosyć „inteligentna komedia”, którą można przeczytać kilka razy i odkryć kolejne istotne jej elementy, czy też odkryć na inny sposób jej przesłanie. Dająca argumenty do własnych przemyśleń. Sarkazm i ironia to chyba jej główne cechy. Wiele dwuznaczności, podtekstów, które zaskakują i mają niecodzienny wymiar.
Główny bohater Maciek to osoba, która wydaje się być zagubiona w swoim świecie, niewiele w jego życiu się dzieje, a i on sam, raczej już się wypalił, bowiem kiedyś jego zajęciem były śledztwa, jako prywatny detektyw osiągał sukcesy. Tym bardziej zaskoczyło go nietypowe śledztwo, jakie zleciła mu Apolonia.
Czytelnicy będą zaskoczeni tą książką i jej sensem. To dosyć nietypowa powieść, odbiega nieco od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni i bynajmniej nie chodzi o język, w jakim została napisana, ale o e aspekty filozoficzne, które autor zastosował w fabule niczym standardowy wątek akcji.
Być może trochę pokrętnie przedstawiłem to wszystko, ale też ta historia jest trochę zakręcona. Dla mnie to nowość, bo połączona fabuła z ukrytymi wartościami, również dotyczącymi, zachowań społecznych, jest także zwykłą historią ze szczyptą kryminału.
Oprawa książki, okładka przyciągają. Ten rysunek detektywa może trochę mylić, bo każdy spodziewa się faktycznie kryminału, lecz jest jak najbardziej odzwierciedleniem treści. I można go odebrać metaforycznie, o czym zapewne się czytelnicy sami przekonają.
„Kryminałek” niczym kawa, pobudza do śmiechu i do myślenia. Wzbudza trochę nerwowości! Bo akurat, jeśli chodzi o mnie, to właśnie tak było, bo w pewnych momentach nie wiedziałem, dokąd to zmierza, czy w ogóle ma jakikolwiek sens. Niektóre dialogi, czy wątki jakby wyrwane z kontekstu, jak się okazało finalnie, miały kluczowe znaczenie. Ale każdy na swój sposób je zinterpretuje.
Tajemniczo opisałem tę książkę i zdaję sobie z tego sprawę, ale po prostu żal by było zdradzać coś więcej. Tym bardziej że jest to lektura krótka. Jedno jest pewne, że zaskoczy nie jednego czytelnika i ma swoją charyzmę, o ile można w ten sposób określić.
Maciej Lasota na Facebook: Maciej Lasota – FB
Książka dostępna: “Kryminałek”